W sobotę i niedzielę 13 i 14 maja w Warszawie odbywał się
bieg, a dokładnie sztafeta długodystansowa. Zespoły składające się z 6
zawodników miały do pokonania dystans równy dystansowi maratonu, czyli 42
kilometry i 195 metrów.
 |
Medal Ekiden 2017 |
 |
Medal Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
W Sztafecie Ekiden brałam udział w 2015 i 2016 roku, jako
zawodnik zespołu Rembertów Team, w tym roku startowałam w barwach Adidas
Runners Warsaw. W dwóch poprzednich edycjach startowałam w sobotę w tym roku
start naszego zespołu zaplanowany był na niedzielę od godziny 14.
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
Znając ten bieg i panujące na nim zasady, wiedziałam, że nie
muszę być na 14 biegnąc na piątej zmianie. Jednak chciałam być, aby móc wraz ze
swoją drużyną kibicować biegnącym na trasie. Adidas wystawił kilka drużyn, w
tym dwie, które składały się z osób chłodzących na treningi do strefy Adidas
Runners Warsaw.
Będąc na miejscu trochę się zdziwiłam, bo startując w
poprzednich latach zawsze było bardzo dużo drużyn i dużo zawodników. W tym roku
było znacznie mniej, w strefach zmian było luźno. Dowiedziałam się później, że
w sobotę było dużo więcej osób (a właśnie w poprzednich latach startowałam w
soboty). Mniej osób startujących to miej kibiców na trasie, ale również luźniej
na trasie i w strefie zmian.
Na trasie biegu, biegły kolejne osoby, a drużyna kibicowały
i integrowały się. Wyjątkowość tego biegu i dobra atmosfera to właśnie sprawka
drużyn, a dokładnie zawodników, którzy aktualnie nie biegną.
Czas naprawdę szybko leciał, nawet nie wiem, kiedy zleciały
dwie godziny, a później kolejne minuty.
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Klosek |
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
Czas oczekiwania się skończył, nadszedł czas mojego startu.
I tu też niespodzianka, chwila, którą długo zapamiętam. Kacper, czyli
Biegowy_Świr z sąsiedniej drużyny Adidas Runners Warsaw wziął flagę i
powiedział, że będzie mi towarzyszyć w starcie. Po odebraniu pałeczki od Ani
ruszyłam na moje 5 kilometrów. Szybki start, może nawet za szybki, bo pierwszy
raz zdążyło mi się nie wystartować zegarka. Napędzana endorfinami jeszcze przez
300 metrów od włączenia zegarka biegłam w tempie ok 5:20. W dalszym biegu
niestety wróciłam do mojego obecnego tempa
Przebiegnięcie 5 kilometrów zajęło mi 34:30. Dawałam z
siebie wszystko, co mogłam, ale póki, co nie mogę przyspieszyć. Ten szybki
początek też mi trochę zaszkodził, bo bezpośrednio po biegu zaczęła mnie
boleć głowa.
 |
Ekiden 2017 fot. FotoMaraton |
 |
Ekiden 2017 fot. FotoMaraton |
 |
Ekiden 2017 fot. FotoMaraton |
 |
Ekiden 2017 fot. FotoMaraton |
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
To, że ja skończyłam oznaczało, że na trasie jest ostatnia
osoba z naszej sztafety. Po chwili odpoczynku dołączyłam do reszty drużyny, aby
kibicować i dołączyć do biegu. Na ostatnim okrążeniu ostatniego naszego
zawodnika, wszyscy z dwóch drużyn Adidas Runners Warsaw dołączyliśmy do biegu.
Kamil przebiegał przez metę w towarzystwie całej drużyny. Wspomnienia, które,
zostaną na długo, bo bycie częścią tej drużyny było naprawdę wspaniałe.
 |
Ekiden 2017 fot. Tomasz Kłosek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz