Na wstępie chciałbym życzyć wszystkim czytajacym Wszystkiego co najlepsze oraz spełnienia wszystkich marzeń i postanowień.
Ja nowy rok przywitałam aktywnie. Na tyle aktywnie, że dopiero dziś znalazłam czas aby to opisać.
Część pierwsza czyli morsowanie.
Wstałam bladym świtem czyli około 10 rano. Jak na dzień po sylwestrze to jest blady świt. Na zewnątrz mroźno ale słonecznie. Szybko się ubrałam i ruszyłam do Zielonki.
W zimnych kąpielach zakochałam się od pierwszego wejścia do wody (
Morsowanie mój debiut). Nawet nie podejrzewałam, że to pierwsze morsowanie będzie początkiem nowej historii.
 |
Noworoczne Morsowanie |