Bieg Powstania Warszawskiego 2018
Jak już wspominałam niejednokrotnie są biegi i biegi w
których bardzo chcę wziąć udział. Bieg Powstania Warszawskiego zalicza się do tych,
w których muszę. Czy jako biegacz czy wolontariusz, ale chcę być częścią tego
biegu. Bieg Powstania Warszawskiego 2018 różnił się trochę od poprzednich, jak
zawsze są plusy i minusy.
 |
Medal Bieg Powstania Warszawskiego 2018 |
Bojkot.
Bieg Powstania Warszawskiego to dla mnie coś więcej niż
tylko bieg. To nasze 5 minut dla pamięci o ludziach. Bohaterach Powstania
Warszawskiego, Bohaterach Warszawy. Dla mnie osobiście dystans, (aby krótki)
czy trasa nie ma większego znaczenia. Dla mnie znaczenie ma cel tego biegu.
Po pierwszych plotkach o zmianie lokalizacji biura zawodów i
samego biegu zaczęłam szukać informacji. W każdej plotce podobno jest ziarnko
prawdy i faktycznie ulica Miodowa i Plac Krasińskich były rozkopane. Remont
przedłużył się z powodu odkryć archeologicznych. Jeśli remont ulic się
przedłuża to jasne jest, że trasa biegu musi być zmieniona. Nie raz czytałam o
problemach organizatorów z planowaniem trasy po ulicach miasta. Stare Miasto,
Krakowskie Przedmieście, ulica Karowa mają swój klimat, tym bardziej, że tam
się toczyły walki powstańcze. Jednak nie tylko bieganiem żyje Warszawa, trasa
musiała zostać tak ułożona, aby wszyscy byli zadowoleni (wiadomo, że wszyscy
nie będą, ale jak najwięcej). Organizator przeniósł imprezę na Stegny
(Mokotów), ma tam swój ośrodek, ulic dużo do okoła i miasto się zgodziło.
Pojawiły się słowa biegaczy, że co to za bieg Powstania na Stegnach, że miejsce
tego biegu jest na Starym Mieście i jego okolicach. Po ujawnieniu trasy zaczęły
pojawiać się głosy o bojkocie. Ktoś nie biegnie, bo trasa to porażka, ktoś inny,
„aby pokazać organizatorom".
Każdy robi, co uważa za słuszne. Ja tylko zastanawiałam się
czy bieg się odbędzie jak tyle osób mówi, że nie biegnie, Ja chciałam biec.
Według mnie (to jest moje zdanie), w tym biegu nie biegnie się dla trasy, a dla
Powstańców, Ci ludzie walczyli w Powstaniu Warszawskim o Warszawę. Osoby namawiające
do bojkotu nie spojrzały na sprawę z drugiej strony. Jak miasto nie pozwala
biec trasą X to, co może organizator?
Może a) stworzyć trasę Y b) Przerwać trwający od wielu lat bieg.
Osoby uwielbiające bieganie czy Warszawę i pamięć o jej
bohaterach zamiast mówić o bojkocie powinny namawiać znajomych do wzięcia
udziału w biegu.
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
Zapisy i pakiety startowe.
W nocy z 30 czerwca na 1 lipca wystartowały zapisy. Do
wyboru było kilka wariantów. Można było pobiec Bieg Powstania Warszawskiego na
dystansie 5 lub 10 kilometrów, można było pobiec po schodach 9 pięter w
budynku PASTy (Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej) lub połączyć oba biegi i
rano wziąć udział w biegu Zdobycia PASTy a na wieczór jeden z dystansów Biegu
Powstania Warszawskiego. Niezależnie od wyboru cena pakietu nie zmieniała się.
Znając moją obecną kondycję (sama siebie nie oszukam) i wiedząc, że na bieg
Zdobycia PASTy jest mocno ograniczona ilość miejsc z tego biegu zrezygnowałam.
Brałam udział w Biegu Zdobycia PASTy w roku 2015 (
relacja Bieg PASTy 2015), zostawiłam miejsce dla
innych. Wybrałam dystans 5 kilometrów. Po zapisach trzeba było kilka dni
poczekać na możliwości odbioru pakietu, nowością była możliwość dostarczenia
pakietu przez kuriera, ale ja mam blisko i lubię Aktywną Warszawę. Biuro
zawodów zlokalizowane było w budynku Toru Łyżwiarskiego Stegny. Odbierać
pakiety można było już od 10 lipca, czyli ponad dwa tygodnie przed biegiem.
Szczegół, ale jak pozytywny, nie trzeba w ostatniej chwili, nie trzeba stać w
długiej kolejce. Można wcześniej na spokojnie pojechać i odebrać. Pamiętam mój
pierwszy bieg, Bieg Niepodległości w 2014 roku, kiedy kupiłam pakiet ze zwrotów
i stałam w ostatnim możliwym dniu po jego odbiór. Było zimno, padał deszcz, a
kolejka była bardzo długa i wychodziła z budynku Aktywnej Warszawy na ul.
Rozbrat. Od tamtej pory staram się odbierać pakiet wcześniej i w godzinach, w
których większość osób jest w pracy. Lokalizacja biura zawodów na torze Stegny
miała jeszcze jeden plus, praktycznie pod same biuro można było dojechać
samochodem. Odbiór pakietu poszedł bardzo sprawnie i szybko. W pakiecie
znajdował się numer startowy z chipem (osobne chipy do butów chyba przechodzą
już do historii), czerwona koszulka, opaska na ramię, kotylion oraz cześć papierowa,
czyli Warszawski Vademecum Niepodległości. Chyba jak zawsze w biegach Aktywnej
Warszawy numer startowy w dniu biegu uprawniał do bezpłatnej komunikacji
miejskiej. Oczywiście w pakiecie był również medal oraz woda, Oshee i banan,
ale to dopiero po biegu.
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
28. Bieg Powstania Warszawskiego Warszawskiego w dniu
28.07.2018
Bieg Powstania Warszawskiego, od kiedy biorę w nim udział
zawsze jest wieczorem, bo w dzień odbywa się jak wspomniałam wcześniej Bieg
Zdobycia PASTy (od godziny 9:00). Start biegu Powstania Warszawskiego na
dystansie 5 kilometrów zaplanowany był na godzinę 20:30. Dzień tak zaplanowałam,
aby móc na spokojnie z domu wyjść ok godziny 18. Po przejechaniu około 10
kilometrów zaparkowaliśmy na jednym z parkingów wymienianych przez
organizatora. Nawiasem mówiąc ta trasa w tą i z powrotem to mój treningowy
półmaraton (może jeszcze kiedyś wrócę do tego dystansu). Mieliśmy jeszcze sporo
czasu do biegu, bo około 2 godziny. Czyli z parkingu spacerkiem w tempie Diany
udaliśmy się w stronę startu i toru łyżwiarskiego Stegny. Na miejscu, przed
ośrodkiem była wielka zielona polana, z głośników słychać było patriotyczne i
powstańcze piosenki. Na trawie było już wielu biegaczy, swobodny czas na rozmowy
czy odpoczynek. Mi brakowało tylko jednego (moje zdanie), czyli tego, co było
na poprzednicy biegach Powstania Warszawskiego, a mianowicie grup
rekonstrukcyjnych. Tam było miejsce na to i na pewno zadziałałoby na plus.
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
Start biegu.
Spacerkiem wokoło toru Stegny, tu 5 minut rozmowy, tam 5
minut rozmowy, po drodze wizyta w toalecie i czas szybko minął. Nadeszła chwila
rozgrzewki. Rozgrzewka zaplanowana i przygotowana przez trenerki Warsaw Run
Club. W miłym towarzystwie trenuje się jeszcze lepiej. Im bliżej godziny startu
tym ilość osób bardzo się zwiększała. Nowa lokalizacja jednak każdemu pozwalała
się wygodniej rozgrzać. W biegach organizowanych przez Aktywną Warszawę zawsze
są dobrze opisane strefy startowe. Po rozgrzewce ustawiam się w swojej strefie
i czekałam. Niby lepiej byłoby zapisać się do pierwszej strefy lub zapisać się
do dalszej strefy i ustawić się w pierwszej, bo szybciej bym wystartowała.
Jednak troszkę nie to tempo, przeszkadzałabym tym szybko biegnącym, a przy
okazji ktoś mógłby mnie "rozdeptać". Czasem trzeba po prostu
poczekać. Przed startem biegu była Rota, organizatorzy mieli zamysł, aby
wszyscy biegacze razem zaśpiewali Rote, jednak w moim otoczeniu troszkę nie
wyszło. Śpiewałam tylko Ja, nawet jakaś Pani mnie nagrywała. Pierwsi
wystartowali zawodnicy na wózkach wśród nich pędził Piotr, dla którego na wózek
można było się dołożyć podczas biegu organizowanego przez DEM’a w Konstancinie.
Później kolejne strefy zaczynając od VIP Elita. Po każdej strefie była chwila
przerwy, finalnie zawodnicy z ostatniej strefy startowali po kilku minutach od
startu biegu. Ja wystartowałam po 13 minutach od startu biegu, czyli najszybszy
biegacz w tym biegu dotarł po około dwóch minutach od mojego startu na metę. W
nowej lokalizacji ciut ciasno było na starcie po skręcie w aleje Sikorskiego
zrobiło się bardzo luźno i szeroko. Po skręcie w Sikorskiego udało mi się spotkać Agnieszkę
RunNessy, Agnieszka była w trakcie rozgrzewki przed swoim startem i postanowiła na chwile do mnie dołączyć. Miło było zamienić kilka zdań w biegu zwłaszcza, że ostatnio nie mamy okazji się spotkać. Agnieszka towarzyszyła mi przez kilkaset metrów do pierwszego kilometra. Po pokonaniu pierwszego kilometra czekała
kurtyna wodna, bardzo potrzebna i przydatna kurtyna. Mimo, że była to już
godzina 21 nadal było bardzo ciepło (około 30 stopni) i bardzo duszno. Druga
kurtyna była mniej więcej w połowie trasy. Cały czas biegło się po szerokich
Warszawskich jezdniach.
Na przed
ostatniej prostej, czyli na ulicy Sobieskiego ustawione były znicze, co
pozwalało przypomnieć, dlaczego i po co jest ten bieg. Z ulicy Sobieskiego skręcaliśmy
w ulicę Idzikowskiego gdzie po kilku metrach była meta. Za liną mety wygrodzony
był korytarz. Medale, woda i banany były w tym korytarzu, ale dopiero po
kilkunastu metrach, dzięki temu na linii mety nie tworzył się zator
(organizatorzy piątki praskiej przy półmaratonie powinni podpatrzeć ten
patent)..
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
No i po zawodach.
Po zapisach trzeba czekać na pakiety po pakietach na bieg, a
jak przyjdzie do biegu to chwila i już po. W moim przypadku chwila ciut dłuższa,
bo bieg trwał 36 minut i 9 sekund. Podsumowując ten bieg, jeśli chodzi o
organizatora to według mnie żadnych minusów. Było wszystko, co potrzeba.
Tym razem nie udało nam się zostać przy trasie do końca, ze
względu na późną porę musieliśmy szybciej wracać do domu. Jednak nawet to nie
przeszkodziło nam w kibicowaniu. Szliśmy wzdłuż trasy biegnących na 10
kilometrów i kibicowaliśmy. Było też dużo piąteczek od Diany.
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
Oczywiście w przyszłym roku biegnę ponownie. Ten bieg jest
na liście obowiązkowych, podobnie jak wrześniowy
Bieg na Kopiec PowstaniaWarszawskiego. Bieg Powstania Warszawskiego to standardowy bieg uliczny, Bieg
na Kopiec Powstania Warszawskiego to również bieg pamięci o Powstańcach i
powstaniu jednak całkiem inny. W biegu na Kopiec brałam udział dwa razy, czyli
we wszystkich edycjach (relacja
Bieg na Kopiec Powstania Warszawskiego 2016). W
tym biegu dystans, czyli ilość okrążeń zależy od uczestnika, można przejść
jedno okrążenie lub przebiec 63 okrążenia zależy, co kto lubi i jak może. Trasa
biegu ciut trudniejsza, bo początek pod górę po schodach następnie w dół po
ubitej leśnej ścieżce. Dla mnie jednak bieg obowiązkowy.
 |
Bieg Powstania Warszawskiego |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz