Drugi maja to nie tylko cześć długiego weekendu, dla wielu dzień wolny
dla innych pracujący. Drugi maja to święto flagi przy tej okazji organizowane
są różne imprezy, a na Warszawskiej Cytadeli bieg.
Medal - Bieg Flagi |
Długi weekend majowy spędziłam w domu bez dalekich wyjazdów. W sobotę byłam na treningu NRC, niedzielę pierwszego maja spędziłam na grillu ze znajomymi biegaczkami i nadszedł drugi maja. Na drugiego plan był jasny, czyli Bieg Flagi. W zeszłym roku brałam w nim udział i w tym też postanowiłem, a jak zdrowie pozwoli to i w przyszłym też tam pobiegane. W tym okresie roku następuje biegowa kumulacja. Na treningi przychodzi coraz więcej osób, a biegi masowe są, co sobotę i niedzielę. 23 Kwietnia był Orlen Warsaw Marathon, 2 Maja Bieg Flagi, 3 Maja Bieg Konstytucji oraz pierwszego ciekawy półmaraton, ale nie brałam w nim udziału. Biegając, co tydzień w biegach masowych ciężko jest o wynik, bo nie ma czasu na regenerację, ale aktualnie Ja biegam tylko dla zabawy. Biegnąc 5km w 30 minut nie ma mowy o zmęczeniu, w czasie biegu mogłabym tańczyć i śpiewać.
Piknik :-) |
Wspólne zdjęcie przed |
Przed startem chwilę pozwiedzałam atrakcje przygotowane, popatrzyłam na występ orkiestry wojskowej i spotkałam się ze znajomymi. Czas szybko minął i ustawiliśmy się na starcie. Przed nami trzy okrążenia przed końcem każdego męczący podbieg.
Wystartowaliśmy |
Pierwsze okrążenie biegło mi się naprawdę dobrze, dzięki ćwiczeniu podbiegów na Agrykoli i w Falenicy tutejszy podbieg też szybko poszedł. Na drugim już troszkę zwolniłam, aby nie przesadzić, ale udało się dogonić koleżankę. W dwójkę zawsze weselej, a przed metą dołączył do nas jeszcze kolega i już w ogóle było super. Cała trójka trzymając się za ręce przebiegła przez linię mety.
Na spokojnie i na luzie. |
Z medalem :-) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz